KS Dąb Sidzina - strona nieoficjalna

Do Lachowic drużyna z Sidziny przyjechała w okrojonym składzie z tylko jednym zawodnikiem na ławce rezerwowych. Mimo tego zagrała niezły mecz, czego nie można się domyślić patrząc tylko na wynik. 

Gospodarze wyszli na prowadzenie ok. 10 min meczu, gdy ich napastnik został sfaulowany po prawej stronie pola karnego. Skutecznie wykonany karny i było 1:0. Kilkanaście minut później po rzucie rożnym z lewej strony bramkarza ubiegł zawodnik Lachów i z piątego metra wbił piłkę głową do bramki. Goście w pierwszej połowie mimo utraty dwóch goli nie byli wcale zespołem gorszym. Starali się rozgrywać piłkę i w ten sposób dostać się pod bramkę przeciwnika. Najlepszą okazję stworzyli, gdy piłkę po prawej stronie pola karnego otrzymał Łukasz Kolaniak i uderzył po długim rogu. Piłka po palcach bramkarza trafiła w słupek i wyszła przed bramkę, gdzie jednak nie było nikogo, kto by ją do tej bramki wepchnął. Uderzenia zza pola karnego Sławka Pastwy, gdy piłkę na raty bronił bramkarz, oraz Janusza Palowskiego, po którym futbolówka otarła się o poprzeczkę, nie przyniosły rezultatu. 

Druga połowa zaczęła się fatalnie dla gości. Po wznowieniu gry, piłkę na swojej połowie przejęła drużyna Lachów i ich akcja skończyła się podwyższeniem prowadzenia. Później przez resztę spotkania toczył się dosyć wyrównany pojedynek. Gospodarze przedostawali się w okolice pola karnego Dębu, co wynikało również z bardziej ofensywnego nastawienia przyjezdnych, starających się odrabiać straty. Lachy ustaliły wynik w ostatniej akcji meczu i ten zakończył się wynikiem 4:0. Zbyt wysokim patrząc na przebieg spotkania, ale to nie wrażenia estetyczne liczą się w piłce nożnej tylko ilość piłek wpakowanych do siatki przeciwnika. 

A w najbliższej kolejce kolejne derby gminy i mecz z KS Bystrą.